Cieszy mnie fakt że po projekcji serialu polskiej produkcji, dzieło nie pyta mnie czy już tego aby gdzieś nie widziałem tylko oznajmia – nigdzie czegoś takiego nie widziałeś, mimo masy nawiązań i hipertekstów do innych dzieł popkultury. Świeże, oryginalne i z charakterem, najbliżej do skandynawskich i francuskich wzorów, ale ciężko to szufladkować – to w pełni autorska produkcja. Wysmakowane wizualnie, dobrze ograne muzyką, świetnie dopasowane role. Jan Frycz brawurowo, rewelacyjna rola, Kamil Nożyński – nie domaga warsztatowo pod koniec (rola robi się niezwykle wymagająca), ale biorąc pod uwagę że to naturszczyk, to jak radzi sobie na początku oraz że nawet niedociągnięcia pod koniec nie rażą, wróży mu świetną karierę.
Zalało Warszawę.