Drugi sezon jeszcze bardziej odważnie poczyna sobie z alternatywną historią i najazdem Rosji na Norwegię. W przeciwieństwie do pierwszego sezonu, twórcy zdaje się nie przewidzieli co się wydarzy w rzeczywistości i w jakim kierunku obracają się gusta wyborców na całym świecie, przez co nie czuć już takiego realizmu. Historia jest jednak nadal ciekawa i porywająca, a np. polskie smaczki dają do myślenia. W zasadzie jest tak samo dobrze jak w sezonie pierwszym, jedyne co mnie martwi – a potwierdza to finał – sama historia zdaje się nie zmierzać do końca, a stać w miejscu. Szkoda, bo robi się miejscami nudnawo i nie wiem czy będzie mi się chciało sprawdzać kolejny sezon. Jest to jednak nadal bardzo ciekawy serial political fiction w wybornym skandynawskim klimacie. Polecam.