Po projekcji mam dwa – na pozór odległe – przemyślenia. Po pierwsze to całkiem udany serial, najlepsza produkcja od Canal+ i nie mogę zrozumieć dlaczego przeszedł prawie całkowicie niezauważony.
Po wtóre, to jednak serial pisany w starym stylu, pełen niepotrzebnych dłużyzn i sztucznego podkręcania napięcia wkładając co rusz to kolejne wątki poboczne. Całą historie można by spokojnie streścić w 4 pasjonujących odcinkach i była by perełka. W konkurencji z „Ślepnąć od świateł” nie miał szans, choć może dla bardziej konserwatywnego widza czekającego na serial kryminalny z tempem tych realizowanych na przełomie wieków, wydaje się produkcją idealną. No dobra, nawet taki widz nie potrzebuje takiej ilości nieistotnych wątków pobocznych.
Mimo to to najlepszy dotychczas serial od C+. Realizacyjnie i aktorsko wszystko w najlepszym porządku. Czuć zwłaszcza na początku że mieli budżet i pozwalali sobie na realizacje w odległych lokacjach co dodatkowo podkreślają dobre zdjęcia. Cieszy mnogość języków, a także nie najgorsze dialogi.
Fanom szpiegowskich dreszczowców, kryminałów i akcji, a zwłaszcza zainteresowanym poziomem polskiej telewizji, polecam. Jeśli koniunktura się utrzyma następny serial od C+ może być „tym”.