Po obejrzeniu tego filmu nie mam już żadnych pretensji do akademii, że Oscar dla najlepszego aktora pierwszoplanowego poszedł do Matthew McConaughe’go, a nie do Leonardo DiCaprio. Rewelacyjna kreacja! Także Oscar dla Jared’a Leto za rolę drugoplanową całkowicie zasłużony. I to właśnie aktorsko ten film jest niesamowicie dobry, do tego ciekawy scenariusz, dobra reżyseria, i praca operatorska i w efekcie dostajemy naprawdę bardzo dobre, mocne kino. Absolutnie polecam!
