Od pierwszych sekund rzuca się w oczy brawurowa praca operatora, dynamizmu jednak nie udźwignął montażysta i w efekcie bywa mocno chaotycznie. Ostatecznie jednak jest ok, choć spalono kilka naprawdę ciekawych kadrów. Brawurowo też bywa w warstwie muzycznej — tu jednak efekt finalny jest bezbłędny. Porywający Shannon, poprawny Cumberbatch (w sensie jak to u niego), nijaki…
Tag: kino amerykańskie

8/10 | Ad Astra (2019)
Niezwykle spokojny człowiek w podróży do krawędzi samotności i depresji, szaleńczym śladem ojca. Wizualnie 10/10. Tak samo świetnie zagrane zwłaszcza główna rola – Brat Pitt. Nieśpieszne tempo przywodzi na myśl miejscami Odyseje Kosmiczną (generalnie), gdzie indziej dzieła Tarkowskiego (scena w tunelu na Marsie z tym depresyjnym Katharsis). Estetycznie oryginalne (może trochę czuć w kilku miejscach…

8/10 | Gdzie jesteś, Bernadette? (2019, org. Where’d You Go, Bernadette)
Bardzo miłe zaskoczenie. Urokliwy antydepresant od twórcy Boyhood (2014). Nieoczywiści bohaterowie, specyficzny humor, może w całości ciut za słodkie, ale na pewno warte uwagi. Rewelacyjna rola Cate Blanchett i nieodstające role pozostałe. Dodatkowo punktuje dowcipem wokół Microsoftu, Seattle i architektury.

6/10 | Yesterday (2019)
Nie jest to „Master of none” (9/10), ani „The Big Sick” (9/10), ale też nie ufajcie zbytnio krytyce która na tym filmie postawiła krzyżyk. Przyzwoite kino romantyczne ku pokrzepieniu serc. Gdyby nie nadmiar banałów i kilka złych decyzji operatorskich można by mówić o bardzo dobrym filmie. Zmartwię natomiast fanów Danny Boyle’a – w ogóle nie…

8/10 | W deszczowy dzień w Nowym Jorku (2019, org. A Rainy Day in New York)
Nowy Jork Woody Allena to trochę podróż w czasie, bo choć historia dzieje się teraz, to równie dobrze mogłaby rozgrywać się dekadę, dwie, a może i pół wieku temu, a nawet klimat jakim operuje twórca jest bliższy raczej odległej epoce. Z przyziemnych spraw; w ogóle świetne jak późno pojawia się telefon komórkowy w filmie rozgrywający…

7/10 | Midsommar. W biały dzień (2019, org. Midsommar)
Mocno przekontrastowane (zarówno wizualnie jak i metaforycznie), oniryczne, tripowe, szalone i magnetyczne. Brawurowa rola Florence Pugh, świetne zdjęcia (Paweł Pogorzelski) i duszny klimat (Ari Aster). Nie tylko dla fanów gatunku.