8/10 | Czerwona jaskółka (2018, org. Red Sparrow)

„Czerwona Jaskółka” to dla mnie miłe zaskoczenie, gdyż okazała się kinem bardziej wymagającym niż początkowo się spodziewałem. Wiarygodna fabuła z wielopoziomową intrygą, pełna niedomówień – w zasadzie do końca nie odpowiadająca na kluczowe pytania, co rusz zaskakująca widza. Pierwsza połowa tego blisko 140 minutowego filmu prowadzona jest dość nie śpiesznie by szczegółowo przedstawić fabularne założenia. Jedna gdzieś przed połową zaczynamy odczuwać że akcja diametralnie przyspieszyła z każdą chwilą robi to bardziej w niemal zauważalny sposób. całość to zasługa zarówno scenariusza Justin Haythe (Droga do szczęścia, 7/10) jak i reżysera Francis Lawrence (Jestem legendą, 7/10). Brawa dla producentów że zdecydowali się na realizacje tej historii. 

Do atutów należy też dobra obsada, w tym zwłaszcza rewelacyjna Jennifer Lawrence (zbieżność nazwisk z reżyserem jest przypadkowa), świetni Matthias Schoenaerts i Jeremy Irons (Rodzina Borgiów). Nie przeszkadza nawet mało wyrazisty Joel Edgerton, a całości pomagają dodatkowo wyraziste role drugo- i trzecioplanowe (Mary-Louise Parker, Douglas Hodge). Do tego świetne zdjęcia – Jo Willems (Limitless, 8/10) – i scenografia – Maria Djurkovic (Gra tajemnic, 7/10; Szpieg, 7/10, Billy Elliot, 7/10) – cudownie zadbano o detal! Od pierwszych minut cieszy dobór szczegółów w scenografii oraz architektury która jest tłem wydarzeń. Cóż wyróżnia „Czerwoną jaskółkę” na tle całej masy innych solidnych szpiegowskich thrillerów? Dawno nie widziałem tak uczciwego oddania brutalnych scen, w tym przesłuchań. Scena torturowania, a potem walki na noże, dorównuje mokrym snom Tarantino i Rodrigeza, jedna nie zrozummy się źle. Nie chodzi o epatowanie przemocą i krwią jak u powyższych, ale właśnie wspomnianą uczciwość względem widza. Skoro historia opowiada o brutalnym świecie tajnych służb i szpiegów, to niezrozumiałą praktyką jest cenzurowanie tego świata i ukazywanie jako o wiele mniej krwawy. Przy tej okazji jeszcze raz muszę docenić Jennifer Lawrence, dla której ta rola musiała być wybitnie wymagająca.

Wysokiej próby thriller szpiegowski z świetną obsadą dla wymagającego widza lubiącego szpiegowskie kino, a zwłaszcza klasyki o zimnej wojnie. Polecam!