8/10 | W deszczowy dzień w Nowym Jorku (2019, org. A Rainy Day in New York)

Nowy Jork Woody Allena to trochę podróż w czasie, bo choć historia dzieje się teraz, to równie dobrze mogłaby rozgrywać się dekadę, dwie, a może i pół wieku temu, a nawet klimat jakim operuje twórca jest bliższy raczej odległej epoce. Z przyziemnych spraw; w ogóle świetne jak późno pojawia się telefon komórkowy w filmie rozgrywający się w współczesnym Nowym Jorku!

Klimat i nastrój budowany jazzującymi dźwiękami, światłem, zdjęciami i Wielkim Jabłkiem, banalne – z pozoru – historie, aktorsko bezbłędne (zaskakująca Selena Gomez, brawurowa Elle Fanning, naturalny Timothee Chalamet oraz klasyczni – trio Law, Luna i Schreiber). Wszystko to czego u Allena można się spodziewać.

Dla miłośników reżysera i jego wersji Nowego Jorku, pozycja obowiązkowa, ale polecić mogę każdemu amatorowi kina autorskiego.