6/10 | Fuga (2018)

Ciekawa historia, świetne zdjęcia, dodatkowo bardzo doceniam lokacje. Pierwszoplanowe role, a zwłaszcza Gabriela Muskała to też perły w koronie filmu. A jednak, w tej beczce miodu jest spora łyżka dziegciu. Wszystkie postaci drugo- i trzecioplanowe są napisane fatalnie, emanują stereotypami i mówią strasznymi dialogami – jakbym oglądał amatorski film licealistów. Zupełnie niepotrzebnie, bo burzą atmosferę którą autorzy starają się zbudować. Spokojnie można by je wszystkie wyciąć, a film jedynie by zyskał mimo wycięcia dużej części konturu historii. Zupełnie niepotrzebne są także niektóre sceny, które miały być – jak sądzę – szokować widza i podkreślać dramat sytuacji – min. finał otwarcia filmu – a jedynie tanio szokują i znów burzą atmosferę. No i jeszcze jedna kwestia; gdy na końcu dochodzi do pierwszego prawdziwego kontaktu między Alicją, a Krzysztofem uwieńczyć tą scenę powinny napisy końcowe, zostawiając widza z odrobiną niedomówienia. Niestety, scena nienaturalnie wydłuża się i… przechodzi do następnej niepotrzebnej – infantylny, dosłowny finał. Szkoda.