9/10 | Hardkor Disko (2014)

Lubie gdy film nie aspiruje do mizdrzenia się z widzem i nic od tak nie daje, przeciwnie – wymaga, każe samemu sobie wziąć. Tak właśnie jest z HD. Podobają mi się niedomówienia, podobają mi się celowe wydłużenia, podoba mi się scenariusz który pozostawia duże pole do własnej interpretacji, spekulacji, podoba mi się wreszcie brak kompromisów.

Na specjalną uwagę zasługuje to co wyczarował kamerą Kacper Fertacz. Najmocniejszą stroną HD są właśnie zdjęcia, niebanalne, czasem bardzo brudne, innym razem niemal teatralne, najczęściej jednak długie mastershoty, choć również szybkie, niemal „klipowe” napierdalanki . Brawa należą się także dla aktorskiej czwórki – Marcin Kowalczyk, który w moich oczach dopiero teraz prawdziwie zadebiutował (przemilczmy słabe „Jesteś Bogiem”) solidną, autorską, bardzo mocną postacią, Jaśmina Polak – świetnie zbudowana rola, Janusz Chabior, Agnieszka Wosińska – chyba najciekawsza, po za głównym bohaterem oczywiście, kreacja aktorska. Nie bez znaczenia jest też ścieżka dźwiękowa, czasem uzupełniająca obraz, czasem budująca narracje, a czasem będąca głównym budulcem historii. Nie zawodzi w zasadzie nic – od scenografii, kostiumów po dźwięk (co w Polsce nie jest oczywiste). Jedyna skucha w moim odczuciu to część dialogów, które odbieram jako „zapchajdziury” w stylu „coś przy tym stole gadać muszą”.

Naprawdę, bardzo dobry film. Czekam na premierę i lecę obejrzeć jeszcze raz!