6/10 | Blame! (2017)

Niby czerpie garściami z klasyki gatunku, a jednak jakoś nie robi wrażenia. Wlecze się ta opowieść i zapomina zostawić coś po sobie. I dość hermetycznie, po japońsku opowiada o emocjach i uczuciach. Acz estetyczne to jest.