6/10 | Kurier (2019)

Mogło być gorzej. Na tle ostatnich produkcji wojennych na fali finansowego patriotyzmu centralnie planowanego z spółek skarbu państwa, w tym choćby któregokolwiek Dywizjonu jest wręcz dobrze. Niestety Pasikowski od słabego Pitbull’a, jest ewidentnie w dołku twórczym. Kurier jest płytki, banalny i strasznie skraca historię (do tego chyba nie stara się być wierny historycznie). Docenić trzeba że wygląda to nieźle od strony technicznej, ale też zupełnie inaczej niż rzeczywistość. Czasami wręcz trudno stwierdzić czy to Londyn, Berlin czy Warszawa w przededniu powstania, w ogóle mało strasznie tą wojnę Pasikowski maluje. Nieźle zagrane, ogląda się to nieźle. W kategoriach „film wojenny”, abstrahując od bohatera i wierności historycznej – może się podobać. Ale to bardziej przygodowe kino wojenne o naszym Bondzie, niezgule, ale za to z wielkim sercem, niż film o bohaterze narodowym. Ładne, ale płytkie.

Jan Nowak Jeziorański zasłużył na dalece lepszy film.

ps. Najgorszy Winston Churchill ever.