Dzień dobry (1959, org. Ohayô) [6/10]

#krótko: Piękne zdjęcia i kadry – typowe dla Ozu (to taki dawny Wes Anderson), scenografia, muzyka przywodząca na myśl stare polskie komedie z PRL’u i rewelacyjny najmłodszy aktor. Niestety to prosta i wręcz banalna obyczajówka. Historia sąsiedzkich plotek, młodych chłopaczków i ich marzenia – telewizora. Znów na myśl przywodzi to PRLowskie komedie, tyleż że „Dzień dobry” jest zwyczajnie nudniejsze. Polecałbym raczej tylko miłośnikom stylu Ozu – piękne kadry, wyprzedzanie swoich czasów, nieśpieszny rytm.

https://www.youtube.com/watch?v=UUmC_n0MJnQ